Paweł Krawczyk – piłkę ręczną ma w genach

Rodzice próbowali go zainteresować innymi dyscyplinami sportowymi, ale mu się to nie podobało. Jako trzylatka, mama zabierała go na treningi piłki ręcznej dziewcząt. Zabierała też zabawki, ale dla mnie najlepszą zabawką była piłka… Treningi szczypiornisty rozpoczął w wieku dziewięciu lat. W Łaziskach nie było sekcji chłopców, więc trenował z dziewczętami. Rok później rodzice zaczęli go wozić do Zabrza. Na początku raz w tygodniu. Było więcej, szybciej i mocniej niż z koleżankami. I w Zabrzu został. Tam poszedł do gimnazjum, w którym była klasa sportowa, a Pogoń 1945 Zabrze była jego pierwszym klubem. Mieszkał w internacie, rodzice często go odwiedzali, a kiedy było można, zabierali do rodzinnego domu. Potwierdzeniem jego talentu był szybki awans do drużyny seniorów. W wieku 15 lat debiutował w rozgrywkach II ligi w meczu z Grunwaldem Ruda Śląska, zdobywając w tym spotkaniu 16 bramek. Szybko awansował do kadry pierwszego zespołu Górnika, a debiutem w Superlidze był mecz Górnika z VIVE Kielce. W Górniku gra do dziś. Tacy jak Paweł muszą trafić do kadry. W wieku 14 lat po zdobyciu mistrzostwa Polski w kategorii młodzików, do reprezentacji powołał go wtedy Mariusz Jurasik. Kadra była dla niego dużym przeskokiem pod względem intensywności, jakości, ilości… Od tego czasu nie omija go żadne powołanie. Grał w ubiegłorocznych Mistrzostwach Europy dywizji „B” w Macedonii, „zaliczył” też kadrę „A” seniorów, czyni stałe postępy i liczy na więcej!