Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 20 sierpnia 2025 17:37
PRZECZYTAJ!
Reklama

PESEL im nie straszny

Chętnie piszemy na naszych łamach o wszelkich pomysłach, które integrują, radują i pozwalają ludziom lepiej i ciekawiej żyć. Tym razem chcemy zwrócić Państwa uwagę na klub seniora, który powstał w tym roku w Orzeszu Zgoniu.
PESEL im nie straszny

Kiedy osiągamy wiek emerytalny i przechodzimy na zasłużoną emeryturę wydaje nam się, że każdy dzień jest podobny do drugiego. Często mamy wrażenie, że dni biegną za szybko, a uciekający nieubłaganie czas przecieka nam przez palce. Życie staje się szare i nudne. „Jesień życia” to okres kiedy człowieka trapią różne dolegliwości i choroby. Często brak nam poczucia własnej wartości, wiary we własne umiejętności. Nachodzą nas pesymistyczne myśli i niechęć przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji. Nic bardziej mylnego - takie rozumowanie w gruncie rzeczy fatalnie wpływa na psychikę naszych seniorów. Nasz wiek to stan umysłu, a PESEL nie musi wcale determinować naszego stylu życia. Wiedzą o tym doskonale organizatorzy klubów seniora.

W styczniu w Orzeszu Zgoniu został założony klub seniora przy Polskim Komitecie Pomocy Społecznej w Katowicach. Założycielką i równocześnie prezeską została emerytowana nauczycielka tutejszej szkoły Józefa Brząkalik - znana organizatorka wielu udanych imprez. 

- Naszą siedzibą jest budynek „Sołtysówki”. Obecnie klub liczy 67 osób. Zaczęliśmy w lutym od spotkania walentynkowego. Odbyły się również warsztaty kulinarne i zajęcia „Eko”, czyli „Las w słoiku”. Na początku maja została zorganizowana wycieczka rowerowa do lasu przy „Maryjce”. Jest to znana kapliczka w okolicy, często odwiedzana przez turystów przejeżdżających na rowerach. Nasza rowerowa eskapada zakończyła się pieczeniem kiełbasek, śpiewem i dobrą zabawą obok „Mitręgówki” - niezamieszkałej leśniczówki w środku lasu. W połowie czerwca odbyła się wycieczka do Proboszczowa - oj działo się tam działo. Seniorzy lubią tańczyć i cudownie się bawią - opowiada Józefa Brząkalik. 

A jakie plany na drugie półrocze? 

- Przede wszystkim udział w tegorocznych dożynkach. Na prośbę Grażyny Bortlik, która jest radną i jednocześnie sołtysem Zgonia, organizujemy wystawę rękodzieła. Po wakacyjnej przerwie rozpoczynamy choreoterapię, czyli ćwiczenia przy muzyce. Na początku września wybieramy się do teatru bądź operetki. Najbardziej jednak naszych seniorów cieszy perspektywa wycieczek do Ogrodzieńca, Pławniowic czy Mosznej. W późniejszym okresie planujemy również spotkania z ciekawymi i znanymi ludźmi. Rok zakończymy prawdopodobnie spotkaniem opłatkowym. W tym przedświątecznym okresie obecność drugiego człowieka, z którym możemy się spotkać, złożyć sobie świąteczne życzenia, wypić dobrą kawę, pośmiać się i pożartować jest niezwykle istotna. To nie tylko jego spojrzenie, ton głosu i gest, to również prosty sposób na obniżenie codziennych rodzinnych napięć. Luźna pogawędka to fundament codziennej komunikacji, dzięki której tworzymy przestrzeń do relacji międzyludzkich i sprawiamy, że nasza codzienność staje się lepsza - dodaje Celina Kołodziejczyk, która jest wiceprezeską klubu.

Józef Szołtysek



Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama