Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 29 kwietnia 2024 04:02
PRZECZYTAJ!
Reklama

Wyborcza jazda bez trzymanki

W składaniu obietnic wyborczych Grażyna Dziedzic wróciła do swojej znakomitej formy sprzed czterech lat.

Obietnice są domeną kampanii wyborczej. Z ich spełnianiem bywa jednak różnie. Jak wiarygodne były deklaracje Grażyny Dziedzic, już wiemy. Nic więc dziwnego, że sporo punktów z jej aktualnego programu przyjmujemy z przymrużeniem oka. Przyjrzyjmy się na przykład obiecywanej bezpłatnej komunikacji miejskiej w Rudzie Śląskiej .

W jednym z ogłoszeń wyborczych Grażyna Dziedzic mówi, jak będzie wyglądała komunikacja miejska za rok:

- Czeka nas prawdziwa rewolucja. Planujemy od przyszłego roku systematycznie uruchamiać darmową komunikację publiczną na liniach wewnątrzmiejskich. Będzie ona wprowadzana dlatego etapami, ponieważ KZK GOP ma już rozstrzygnięte przetargi na obsługę poszczególnych linii autobusowych. W miarę wygaszania tych umów, będziemy w Rudzie Śląskiej wprowadzać bezpłatną komunikację.

Na jedno z kolejnych pytań Grażyna Dziedzic dopowiada - „Pierwszą umowę możemy rozwiązać dopiero w czerwcu 2015 roku”.

Zadaliśmy sobie trud i sprawdziliśmy w KZK GOP, kiedy ten może rozwiązać umowy z przewoźnikami obsługującymi linie wewnątrzmiejskie w Rudzie Śląskiej. Okazuje się, że umowa na obsługę linii 147 wygasa 31 stycznia 2016 roku, linii 155, 255 i 230 - 30 czerwca 2016, a linii 121 - 30 czerwca 2022 roku.

Jak zatem kandydatka na prezydenta Rudy Śląskiej Grażyna Dziedzic zamierza zrewolucjonizować miejską komunikację w 2015 roku i wprowadzić darmową komunikację?

Pokusiliśmy się również o odpowiedź na pytanie, czy w ogóle jest to możliwe? 1 marca 2011r. weszła w życie ustawa o publicznym transporcie zbiorowym. Czytamy w niej m.in., że organizatorem publicznego transportu  zbiorowego jest związek międzygminny. Ruda Śląska od 1991 roku  jest członkiem Komunikacyjnego Związku Komunalnego GOP.

Mamy nadzieję, że pani Prezydent nie uzurpuje sobie roli organizatora komunikacji zbiorowej w mieście. Z chwilą przystąpienia miasta do KZK GOP, to związek międzygminny stał się podmiotem zobowiązanym do organizacji transportu publicznego, a równocześnie gmina utraciła uprawnienie w takim zakresie, w jakim wykonuje je związek.

Co się więc stanie w przypadku, gdy miasto zrezygnuje z realizacji przez KZK GOP przewozów na liniach wewnątrzmiejskich i wygasną umowy z przewoźnikami świadczącymi dotychczas usługi przewozowe na tych liniach? Czy autobusy 147, 121, 155, 255 i 230 zjadą z rudzkich tras?

Jeżeli Pani Prezydent chce, aby komunikacja była bezpłatna, to po co czeka, aż wygasną umowy? Przecież wystarczy zwrócić się do KZK GOP i ustalić, że od dzisiaj miasto dopłaca wyrównanie kwot z biletów, mieszkańcy na tych liniach jeżdżą bezpłatnie, a przewoźnikowi jest wszystko jedno, bo i tak pieniądze dostaje od KZK GOP. Chyba, że to tylko wyborcze obietnice, a po wyborach usłyszymy: „Chciałam dobrze, ale przepisy w tym kraju są takie, jakie są i nie pozwalają mi wywiązać się z obietnicy”.

No i jeszcze jedna kwestia. W przypadku utworzenia bezpłatnej komunikacji źródło dochodów stracą właściciele minibusów i taksówkarze, którzy w głównej mierze realizują przewozy na terenie miasta. Oszczędności też nie będzie. Należy raczej spodziewać się wzrostu kosztów, jakie płacimy do KZK GOP. Jeżeli bowiem w chwili obecnej za wspomnianych pięć linii płacimy jakąś kwotę pomniejszoną o dochody z biletów, to po wprowadzeniu bezpłatnej komunikacji miasto będzie musiało dokonać wyrównania. Czy ktoś przeliczył już jaka to kwota? Poza tym obawiamy się, że za bezpłatną komunikację zapłacimy i tak my - mieszkańcy. Tylko nie w kiosku z biletami, ale z naszych podatków, które mogłyby zostać spożytkowane na inny, ważny  cel. (wt)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama