Sądy są wolne, a nawet bardzo wolne
W powodzi najróżniejszych ankiet i sondaży na temat stanu polskiego sądownictwa, brakuje mi jednego pytania. Powinno się je zadać tylko uczestnikom procesji ze świeczkami wokół sądów: czy przynajmniej raz w życiu stanął pan/pani przed obliczem Temidy? Jestem przekonany, że gdyby choć część z nich na własnej skórze odczuła, jak działa u nas wymiar sprawiedliwości, pod sąd chodziliby nie ze świeczkami, ale z koktajlami Mołotowa.
19.05.2020 13:39