– Lubię wyzwania i dlatego w moich startach nie może zabraknąć biegów „ultra” i górskich, które są wymagające, ale sprawiają ogromną satysfakcję. Dlatego też bieganie takich dystansów wymaga odpowiedniego przygotowania, m.in. długich treningów, umiejętności poruszania się w zróżnicowanym terenie, konsekwencji i samodyscypliny. W takim biegu trzeba być przygotowanym na wiele trudności wynikających z długiego dystansu, jak również trzeba sobie poradzić w chwilach trudnych jak choćby zmieniająca się pogoda, zmęczenie, ból, chwile zwątpienia. No i trzeba mieć przysłowiową „końską” wytrzymałość – mówi biegaczka z Orzesza.
Lipiec podporządkowany był szlifowaniu formy na sierpniowy Bieg Zbója. Po drodze „zaliczyła” Półmaraton Piekarski (pozostały jeszcze Tarnogórski i Bytomski) oraz wystartowała w biegu ultra na Górze Kamieńsk. – W Piekarach byłam szósta w kategorii kobiet i wygrałam swoją kategorię wiekową (K-50), Wynik 1.37,47 godz. nie powala, ale na trasie czułam się doskonale, co podbudowało mnie psychicznie. Tydzień później pobiegłam Kmieńsk. Był to mój dwudziesty ultra maraton górski. Ten jest trudnym Na dystansie 52 kilometrów byłam drugą kobietą na mecie z czasem 5 godzin, 30 minut i 39 sekund, co umocniło mnie psychicznie i potwierdziło dobre przygotowanie fizyczne. Myślę, że potrafi e sprostać kolejnym wyzwaniom. Teraz Bieg Zbója! – dodaje Małgorzata Stefańska.
Zatem czekamy na kolejne dobre informacji z biegowych tras, choć zdajemy sobie sprawę z tego, że w sporcie bywa różnie...
Tadeusz Piątkowski
Komentarze